poniedziałek, 27 stycznia 2014

Rozdział 22




PRZEPRASZAM, ŻE TAK PÓŹNO MIAŁ ON SIĘ POJAWIĆ W PIĄTEK JEDNAK BYŁY NIESPRZYJAJĄCE OKOLICZNOŚCI I NIE MOGŁAM GO OPUBLIKOWAĆ. MAM NADZIEJE, ŻE WEŹMIECIE UDZIAŁ W PISANIU 23 ROZDZIAŁU :)
 ~Martina~

Obudziłam się w nieznanym mi samochodzie. Leżałam z tyłu na siedzeniach. Za kierownicą siedział jakiś, mało znany mi mężczyzna. Wydawał się on być bardzo zdenerwowany. Odruchowo przejechałam sobie po czole, następnie spojrzałam na rękę... ujrzałam na niej krew po czym znowu zemdlałam.

~Jorge~

Zszedłem ze sceny i od razu pobiegłem w poszukiwaniu Martiny. Chciałem pogratulować jej występu, a następnie wrócić wraz z nią do domu. Na samym początku poszedłem do jej garderoby, jednak jej tam nie było. Później zajrzałem w jeszcze kilka innych miejsc. Jednak nigdzie jej nie było. W końcu poszedłem na kompromis i odwiedziłem Diego. Jednak u niego również jej nie było, ale także nie wiedział gdzie ona jest, więc wraz z nim zacząłem jej szukać.Pomyślałem o tym, że może być gdzieś z Leną i Mechi. Gdy przechodziłem obok łazienki usłyszałem płacz. Szybko otwarłem drzwi i zauważyłem Lene rozmawiającą z płaczącą Mercedes. Od razu pomyślałem o najgorszym.

-Dziewczyny co jest? - zapytałem zaniepokojony

-Takie tam babskie sprawy, jak zawsze - odpowiedziała Lena

-A nie wiecie czasem, gdzie jest Tini? - zapytałem szybko

-Widziałam jedynie jak wybiegła na zewnątrz - oznajmiła Mercedes - później już nie wiem co się działo, bo przyszłam tutaj

-A o co chodzi Jorge - zapytała również zaniepokojona Lena.

W tedy opowiedziałem im o co w tym wszystkim chodzi. Mechi szybko przetarła łzy i oznajmiła:

-Chodźmy do domu, Tini pewnie już tam jest

~Diego~

Poszliśmy wszyscy do domu. Od razu w raz z Jorge odwiedziłem pokój Tini. Jednak jej tam nie było. Szybko zeszliśmy na dół i powiedzieliśmy o wszystkim reszcie. Na co Mercedes zawołała rodziców i spytała czy jej siostra czasem nie była w domu. Jednak oni na to odpowiedzieli przecząco. Usiedliśmy w salonie i Jorge zadzwonił na policje jednak oni kazali nam czekać dobę. Po tym czasie jeśli Martina się nie pojawi możemy zgłosić zaginięcie.
~6 h później~

Siedzieliśmy cały czas wszyscy razem zaniepokojeni. Jorge nie mógł sobie znaleźć miejsca. Chodził w tę i z powrotem. Kiedy na niego spojrzałem widziałem nawet jak łza kręci się w jego oku, w tedy dopiero zrozumiałem jak on bardzo ją kocha i to jaki błąd robiłem kiedy chciałem ich rozdzielić. Wiedziałem, że to nie najlepszy moment, ale dopiero teraz wiedziałem jaki mam prawdziwy cel.

~Marina~

Obudziłam się w jakiejś szopie. Chciałam wstać i wyjść jednak miałam straszne zawroty głowy. I postanowiłam że jeszcze trochę odpocznę. Byłam zupełnie sama. Nie było nigdzie tego faceta, którego widziałam w tedy w aucie. Nie było zupełnie nikogo. Patrząc przez okno widziałam tylko ciemność. Nie widziałam już w tedy zupełnie co mam zrobić. Strasznie bałam się tam zostać jednak nie mogłam zrobić nic innego ...

***

Przepraszam, że tak długo (:

No, a więc jak Wam się podoba 22 rozdział?

Czekam na Wasze opinie.

POSTANOWIŁAM, ŻE 23 ROZDZIAŁ NAPISZECIE WY SAMI. WYSYŁAJCIE SWOJE POMYSŁY Z ROZDZIAŁEM NA MÓJ E-MAIL: lena.4-ever@wp.pl

Z PEWNOŚCIĄ WASZA PRACA BĘDZIE WYNAGRODZONA (:

 

sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział 21

~Martina~

Na scenie czułam najlepiej. Jednak stałam cały czas twardo na ziemi i pamiętałam że to tylko i wyłącznie jednorazowa rzecz. Po kilku piosenkach które śpiewaliśmy wszyscy wspólnie wraz z Diego zeszłam ze sceny. Poszłam się przebrać. Do mojej przebieralni przyszedł Diego.
-Tini byłaś wspaniała gratuluje występu- powiedział z uśmiechem na ustach. Trochę mnie to zdziwiło że pierwszy raz nie wałkował mi cały czas o tym że mnie kocha. Jednak nie chciałam być gorsza i również go pochwaliłam
-Ty też byłeś fantastyczny
-Dziękuje,dziękuje ale weź mi tak nie słodź bo jeszcze się zarumienię
Po jego słowach na mojej twarzy ukazał się ogromny uśmiech.
-A mógłbym zaśpiewać piosenkę taką dla Ciebie?! - zapytał szybko i dość nie śmiało jak na niego
- Jasne pochwal się swoimi umiejętnościami 
Po moich słowach wziął gitarę po czym zaczął śpiewać :

'Escucha y siente
Sube el volumen vas a
Enloquecer, enloquecer, enloquecer, Oh...
Entiende y siente
De corazónes rotos
Soy el rei, yo soy el rei, soy el rei Oh...
Y esque yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil
Contigo todo canvia'

Kiedy skończył śpiewać spojrzał mi głęboko w oczy i mnie po prostu pocałował. Następnie usłyszałam tylko 'Ehm nie przeszkadzam..' które powiedziała Mercedes' Od razu bez namysłu wybiegłam z garderoby.

~Diego~

Matrina wybiegła, a jej siostra stała i się cały czas na mnie patrzyła nie miałem pojęcia co zrobić.
-Mechi słuchaj ... - zacząłęm
-Nie dobra nic nie mów... rozumiem mam o tym zapomnieć i nic nikomu na ten temat nie wspominać spoko ... - szybko odpowiedziała po czym jeszcze szybciej wyszła z garderoby.

~Lena~

Poszłam w poszukiwaniu WC. Kiedy już dotarłam do celu spotkałam tam Mercedes. Od razu ją szturchnęłam i chciałam z nią zacząć żartować jak zawsze jednak nie była ona w humorze. Co mnie na prawdę zdziwiło i przeraziło. Od razu zaczęłam się interesować tą sprawą
-Mechi skarbie co jest? - spytałam zaniepokojona
-Nic. - odpowiedziała dość chłodnie
-Proszę Cię no powiedz o co chodzi
-Mówię przecież że o nic.
-Dobra nie chcesz to nie mów, ale pamiętaj o tym że nie możesz tego tak trzymać w sobie. A mi możesz zaufać. Pamiętaj o tym - po tych słowach po twarzy Mercedes spłynęła łza po czym się do mnie szybko przytuliła i w tedy dopiero zaczęła wszystko mówić
-Bo ...- oczywiście zaczęła się zacinać- weszłam do garderoby mojej siostry i zastałam w niej Diego i Tini całujących się ... - powiedziała po czym złapałam ją za ramiona popatrzyłam jej w oczy i spytałam:
-A ty coś do niego czujesz tak?
Nic na to nie odpowiedziała tylko zaczęła jeszcze bardziej płakać 

~Martina~

Wybiegłam z garderoby i już nie umiałam tam wrócić od razu skierowałam się w stronę domu w którym aktualnie mieszkamy. Jedynym plusem z tego było to że wszystkie piosenki w których też brałam udział już minęły. Szyłam dość ciemną drogą i cały czas o tym wszystkim myślałam. O moich wspólnych chwilach z Jorge i pocałunku z Diego. W tym wszystkim najbardziej spokoju mi nie dawało to że ten pocałunek mógł coś dla mnie znaczyć jednak nie wiedziałam co. Szłam tak cały czas wpatrzona w ziemię i myślałam po chwili zobaczyłam tylko dwa jasne światła po czym film mi się urwał ...

***

A oto i 21 rozdział. Jak się podoba? 
Chciałam przeprosić za to że musicie tak długo czekać na kolejne rozdziały, ale albo brak weny, brak laptopa albo ktoś mi psuje humor a w tedy w moim opowiadaniu wszyscy by umarli śmiercią tragiczną (: Tarara (: 

NEXT ROZDZIAŁ
=
15 KOMENTARZY  

I CHCIAŁABYM JESZCZE POPROSIĆ ABYŚCIE REKLAMOWALI SWOJE BLOGI W ZAKŁADCE 'Zaproś mnie do siebie' A NIE POD ROZDZIAŁAMI (:
DZIĘKUJE


TWITTER