PRZEPRASZAM, ŻE TAK PÓŹNO MIAŁ ON SIĘ POJAWIĆ W PIĄTEK JEDNAK BYŁY NIESPRZYJAJĄCE OKOLICZNOŚCI I NIE MOGŁAM GO OPUBLIKOWAĆ. MAM NADZIEJE, ŻE WEŹMIECIE UDZIAŁ W PISANIU 23 ROZDZIAŁU :)
~Martina~
Obudziłam się w nieznanym mi samochodzie. Leżałam z tyłu na siedzeniach. Za kierownicą siedział jakiś, mało znany mi mężczyzna. Wydawał się on być bardzo zdenerwowany. Odruchowo przejechałam sobie po czole, następnie spojrzałam na rękę... ujrzałam na niej krew po czym znowu zemdlałam.
~Jorge~
Zszedłem ze sceny i od razu pobiegłem w poszukiwaniu Martiny. Chciałem pogratulować jej występu, a następnie wrócić wraz z nią do domu. Na samym początku poszedłem do jej garderoby, jednak jej tam nie było. Później zajrzałem w jeszcze kilka innych miejsc. Jednak nigdzie jej nie było. W końcu poszedłem na kompromis i odwiedziłem Diego. Jednak u niego również jej nie było, ale także nie wiedział gdzie ona jest, więc wraz z nim zacząłem jej szukać.Pomyślałem o tym, że może być gdzieś z Leną i Mechi. Gdy przechodziłem obok łazienki usłyszałem płacz. Szybko otwarłem drzwi i zauważyłem Lene rozmawiającą z płaczącą Mercedes. Od razu pomyślałem o najgorszym.
-Dziewczyny co jest? - zapytałem zaniepokojony
-Takie tam babskie sprawy, jak zawsze - odpowiedziała Lena
-A nie wiecie czasem, gdzie jest Tini? - zapytałem szybko
-Widziałam jedynie jak wybiegła na zewnątrz - oznajmiła Mercedes - później już nie wiem co się działo, bo przyszłam tutaj
-A o co chodzi Jorge - zapytała również zaniepokojona Lena.
W tedy opowiedziałem im o co w tym wszystkim chodzi. Mechi szybko przetarła łzy i oznajmiła:
-Chodźmy do domu, Tini pewnie już tam jest
~Diego~
Poszliśmy wszyscy do domu. Od razu w raz z Jorge odwiedziłem pokój Tini. Jednak jej tam nie było. Szybko zeszliśmy na dół i powiedzieliśmy o wszystkim reszcie. Na co Mercedes zawołała rodziców i spytała czy jej siostra czasem nie była w domu. Jednak oni na to odpowiedzieli przecząco. Usiedliśmy w salonie i Jorge zadzwonił na policje jednak oni kazali nam czekać dobę. Po tym czasie jeśli Martina się nie pojawi możemy zgłosić zaginięcie.
~6 h później~
Siedzieliśmy cały czas wszyscy razem zaniepokojeni. Jorge nie mógł sobie znaleźć miejsca. Chodził w tę i z powrotem. Kiedy na niego spojrzałem widziałem nawet jak łza kręci się w jego oku, w tedy dopiero zrozumiałem jak on bardzo ją kocha i to jaki błąd robiłem kiedy chciałem ich rozdzielić. Wiedziałem, że to nie najlepszy moment, ale dopiero teraz wiedziałem jaki mam prawdziwy cel.
~Marina~
Obudziłam się w jakiejś szopie. Chciałam wstać i wyjść jednak miałam straszne zawroty głowy. I postanowiłam że jeszcze trochę odpocznę. Byłam zupełnie sama. Nie było nigdzie tego faceta, którego widziałam w tedy w aucie. Nie było zupełnie nikogo. Patrząc przez okno widziałam tylko ciemność. Nie widziałam już w tedy zupełnie co mam zrobić. Strasznie bałam się tam zostać jednak nie mogłam zrobić nic innego ...
***
Przepraszam, że tak długo (:
No, a więc jak Wam się podoba 22 rozdział?
Czekam na Wasze opinie.
POSTANOWIŁAM, ŻE 23 ROZDZIAŁ NAPISZECIE WY SAMI. WYSYŁAJCIE SWOJE POMYSŁY Z ROZDZIAŁEM NA MÓJ E-MAIL: lena.4-ever@wp.pl
Z PEWNOŚCIĄ WASZA PRACA BĘDZIE WYNAGRODZONA (:
Obudziłam się w nieznanym mi samochodzie. Leżałam z tyłu na siedzeniach. Za kierownicą siedział jakiś, mało znany mi mężczyzna. Wydawał się on być bardzo zdenerwowany. Odruchowo przejechałam sobie po czole, następnie spojrzałam na rękę... ujrzałam na niej krew po czym znowu zemdlałam.
~Jorge~
Zszedłem ze sceny i od razu pobiegłem w poszukiwaniu Martiny. Chciałem pogratulować jej występu, a następnie wrócić wraz z nią do domu. Na samym początku poszedłem do jej garderoby, jednak jej tam nie było. Później zajrzałem w jeszcze kilka innych miejsc. Jednak nigdzie jej nie było. W końcu poszedłem na kompromis i odwiedziłem Diego. Jednak u niego również jej nie było, ale także nie wiedział gdzie ona jest, więc wraz z nim zacząłem jej szukać.Pomyślałem o tym, że może być gdzieś z Leną i Mechi. Gdy przechodziłem obok łazienki usłyszałem płacz. Szybko otwarłem drzwi i zauważyłem Lene rozmawiającą z płaczącą Mercedes. Od razu pomyślałem o najgorszym.
-Dziewczyny co jest? - zapytałem zaniepokojony
-Takie tam babskie sprawy, jak zawsze - odpowiedziała Lena
-A nie wiecie czasem, gdzie jest Tini? - zapytałem szybko
-Widziałam jedynie jak wybiegła na zewnątrz - oznajmiła Mercedes - później już nie wiem co się działo, bo przyszłam tutaj
-A o co chodzi Jorge - zapytała również zaniepokojona Lena.
W tedy opowiedziałem im o co w tym wszystkim chodzi. Mechi szybko przetarła łzy i oznajmiła:
-Chodźmy do domu, Tini pewnie już tam jest
~Diego~
Poszliśmy wszyscy do domu. Od razu w raz z Jorge odwiedziłem pokój Tini. Jednak jej tam nie było. Szybko zeszliśmy na dół i powiedzieliśmy o wszystkim reszcie. Na co Mercedes zawołała rodziców i spytała czy jej siostra czasem nie była w domu. Jednak oni na to odpowiedzieli przecząco. Usiedliśmy w salonie i Jorge zadzwonił na policje jednak oni kazali nam czekać dobę. Po tym czasie jeśli Martina się nie pojawi możemy zgłosić zaginięcie.
~6 h później~
Siedzieliśmy cały czas wszyscy razem zaniepokojeni. Jorge nie mógł sobie znaleźć miejsca. Chodził w tę i z powrotem. Kiedy na niego spojrzałem widziałem nawet jak łza kręci się w jego oku, w tedy dopiero zrozumiałem jak on bardzo ją kocha i to jaki błąd robiłem kiedy chciałem ich rozdzielić. Wiedziałem, że to nie najlepszy moment, ale dopiero teraz wiedziałem jaki mam prawdziwy cel.
~Marina~
Obudziłam się w jakiejś szopie. Chciałam wstać i wyjść jednak miałam straszne zawroty głowy. I postanowiłam że jeszcze trochę odpocznę. Byłam zupełnie sama. Nie było nigdzie tego faceta, którego widziałam w tedy w aucie. Nie było zupełnie nikogo. Patrząc przez okno widziałam tylko ciemność. Nie widziałam już w tedy zupełnie co mam zrobić. Strasznie bałam się tam zostać jednak nie mogłam zrobić nic innego ...
***
Przepraszam, że tak długo (:
No, a więc jak Wam się podoba 22 rozdział?
Czekam na Wasze opinie.
POSTANOWIŁAM, ŻE 23 ROZDZIAŁ NAPISZECIE WY SAMI. WYSYŁAJCIE SWOJE POMYSŁY Z ROZDZIAŁEM NA MÓJ E-MAIL: lena.4-ever@wp.pl
Z PEWNOŚCIĄ WASZA PRACA BĘDZIE WYNAGRODZONA (: