poniedziałek, 27 stycznia 2014

Rozdział 22




PRZEPRASZAM, ŻE TAK PÓŹNO MIAŁ ON SIĘ POJAWIĆ W PIĄTEK JEDNAK BYŁY NIESPRZYJAJĄCE OKOLICZNOŚCI I NIE MOGŁAM GO OPUBLIKOWAĆ. MAM NADZIEJE, ŻE WEŹMIECIE UDZIAŁ W PISANIU 23 ROZDZIAŁU :)
 ~Martina~

Obudziłam się w nieznanym mi samochodzie. Leżałam z tyłu na siedzeniach. Za kierownicą siedział jakiś, mało znany mi mężczyzna. Wydawał się on być bardzo zdenerwowany. Odruchowo przejechałam sobie po czole, następnie spojrzałam na rękę... ujrzałam na niej krew po czym znowu zemdlałam.

~Jorge~

Zszedłem ze sceny i od razu pobiegłem w poszukiwaniu Martiny. Chciałem pogratulować jej występu, a następnie wrócić wraz z nią do domu. Na samym początku poszedłem do jej garderoby, jednak jej tam nie było. Później zajrzałem w jeszcze kilka innych miejsc. Jednak nigdzie jej nie było. W końcu poszedłem na kompromis i odwiedziłem Diego. Jednak u niego również jej nie było, ale także nie wiedział gdzie ona jest, więc wraz z nim zacząłem jej szukać.Pomyślałem o tym, że może być gdzieś z Leną i Mechi. Gdy przechodziłem obok łazienki usłyszałem płacz. Szybko otwarłem drzwi i zauważyłem Lene rozmawiającą z płaczącą Mercedes. Od razu pomyślałem o najgorszym.

-Dziewczyny co jest? - zapytałem zaniepokojony

-Takie tam babskie sprawy, jak zawsze - odpowiedziała Lena

-A nie wiecie czasem, gdzie jest Tini? - zapytałem szybko

-Widziałam jedynie jak wybiegła na zewnątrz - oznajmiła Mercedes - później już nie wiem co się działo, bo przyszłam tutaj

-A o co chodzi Jorge - zapytała również zaniepokojona Lena.

W tedy opowiedziałem im o co w tym wszystkim chodzi. Mechi szybko przetarła łzy i oznajmiła:

-Chodźmy do domu, Tini pewnie już tam jest

~Diego~

Poszliśmy wszyscy do domu. Od razu w raz z Jorge odwiedziłem pokój Tini. Jednak jej tam nie było. Szybko zeszliśmy na dół i powiedzieliśmy o wszystkim reszcie. Na co Mercedes zawołała rodziców i spytała czy jej siostra czasem nie była w domu. Jednak oni na to odpowiedzieli przecząco. Usiedliśmy w salonie i Jorge zadzwonił na policje jednak oni kazali nam czekać dobę. Po tym czasie jeśli Martina się nie pojawi możemy zgłosić zaginięcie.
~6 h później~

Siedzieliśmy cały czas wszyscy razem zaniepokojeni. Jorge nie mógł sobie znaleźć miejsca. Chodził w tę i z powrotem. Kiedy na niego spojrzałem widziałem nawet jak łza kręci się w jego oku, w tedy dopiero zrozumiałem jak on bardzo ją kocha i to jaki błąd robiłem kiedy chciałem ich rozdzielić. Wiedziałem, że to nie najlepszy moment, ale dopiero teraz wiedziałem jaki mam prawdziwy cel.

~Marina~

Obudziłam się w jakiejś szopie. Chciałam wstać i wyjść jednak miałam straszne zawroty głowy. I postanowiłam że jeszcze trochę odpocznę. Byłam zupełnie sama. Nie było nigdzie tego faceta, którego widziałam w tedy w aucie. Nie było zupełnie nikogo. Patrząc przez okno widziałam tylko ciemność. Nie widziałam już w tedy zupełnie co mam zrobić. Strasznie bałam się tam zostać jednak nie mogłam zrobić nic innego ...

***

Przepraszam, że tak długo (:

No, a więc jak Wam się podoba 22 rozdział?

Czekam na Wasze opinie.

POSTANOWIŁAM, ŻE 23 ROZDZIAŁ NAPISZECIE WY SAMI. WYSYŁAJCIE SWOJE POMYSŁY Z ROZDZIAŁEM NA MÓJ E-MAIL: lena.4-ever@wp.pl

Z PEWNOŚCIĄ WASZA PRACA BĘDZIE WYNAGRODZONA (:

 

sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział 21

~Martina~

Na scenie czułam najlepiej. Jednak stałam cały czas twardo na ziemi i pamiętałam że to tylko i wyłącznie jednorazowa rzecz. Po kilku piosenkach które śpiewaliśmy wszyscy wspólnie wraz z Diego zeszłam ze sceny. Poszłam się przebrać. Do mojej przebieralni przyszedł Diego.
-Tini byłaś wspaniała gratuluje występu- powiedział z uśmiechem na ustach. Trochę mnie to zdziwiło że pierwszy raz nie wałkował mi cały czas o tym że mnie kocha. Jednak nie chciałam być gorsza i również go pochwaliłam
-Ty też byłeś fantastyczny
-Dziękuje,dziękuje ale weź mi tak nie słodź bo jeszcze się zarumienię
Po jego słowach na mojej twarzy ukazał się ogromny uśmiech.
-A mógłbym zaśpiewać piosenkę taką dla Ciebie?! - zapytał szybko i dość nie śmiało jak na niego
- Jasne pochwal się swoimi umiejętnościami 
Po moich słowach wziął gitarę po czym zaczął śpiewać :

'Escucha y siente
Sube el volumen vas a
Enloquecer, enloquecer, enloquecer, Oh...
Entiende y siente
De corazónes rotos
Soy el rei, yo soy el rei, soy el rei Oh...
Y esque yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil
Contigo todo canvia'

Kiedy skończył śpiewać spojrzał mi głęboko w oczy i mnie po prostu pocałował. Następnie usłyszałam tylko 'Ehm nie przeszkadzam..' które powiedziała Mercedes' Od razu bez namysłu wybiegłam z garderoby.

~Diego~

Matrina wybiegła, a jej siostra stała i się cały czas na mnie patrzyła nie miałem pojęcia co zrobić.
-Mechi słuchaj ... - zacząłęm
-Nie dobra nic nie mów... rozumiem mam o tym zapomnieć i nic nikomu na ten temat nie wspominać spoko ... - szybko odpowiedziała po czym jeszcze szybciej wyszła z garderoby.

~Lena~

Poszłam w poszukiwaniu WC. Kiedy już dotarłam do celu spotkałam tam Mercedes. Od razu ją szturchnęłam i chciałam z nią zacząć żartować jak zawsze jednak nie była ona w humorze. Co mnie na prawdę zdziwiło i przeraziło. Od razu zaczęłam się interesować tą sprawą
-Mechi skarbie co jest? - spytałam zaniepokojona
-Nic. - odpowiedziała dość chłodnie
-Proszę Cię no powiedz o co chodzi
-Mówię przecież że o nic.
-Dobra nie chcesz to nie mów, ale pamiętaj o tym że nie możesz tego tak trzymać w sobie. A mi możesz zaufać. Pamiętaj o tym - po tych słowach po twarzy Mercedes spłynęła łza po czym się do mnie szybko przytuliła i w tedy dopiero zaczęła wszystko mówić
-Bo ...- oczywiście zaczęła się zacinać- weszłam do garderoby mojej siostry i zastałam w niej Diego i Tini całujących się ... - powiedziała po czym złapałam ją za ramiona popatrzyłam jej w oczy i spytałam:
-A ty coś do niego czujesz tak?
Nic na to nie odpowiedziała tylko zaczęła jeszcze bardziej płakać 

~Martina~

Wybiegłam z garderoby i już nie umiałam tam wrócić od razu skierowałam się w stronę domu w którym aktualnie mieszkamy. Jedynym plusem z tego było to że wszystkie piosenki w których też brałam udział już minęły. Szyłam dość ciemną drogą i cały czas o tym wszystkim myślałam. O moich wspólnych chwilach z Jorge i pocałunku z Diego. W tym wszystkim najbardziej spokoju mi nie dawało to że ten pocałunek mógł coś dla mnie znaczyć jednak nie wiedziałam co. Szłam tak cały czas wpatrzona w ziemię i myślałam po chwili zobaczyłam tylko dwa jasne światła po czym film mi się urwał ...

***

A oto i 21 rozdział. Jak się podoba? 
Chciałam przeprosić za to że musicie tak długo czekać na kolejne rozdziały, ale albo brak weny, brak laptopa albo ktoś mi psuje humor a w tedy w moim opowiadaniu wszyscy by umarli śmiercią tragiczną (: Tarara (: 

NEXT ROZDZIAŁ
=
15 KOMENTARZY  

I CHCIAŁABYM JESZCZE POPROSIĆ ABYŚCIE REKLAMOWALI SWOJE BLOGI W ZAKŁADCE 'Zaproś mnie do siebie' A NIE POD ROZDZIAŁAMI (:
DZIĘKUJE


TWITTER

sobota, 14 grudnia 2013

Rozdział 2O

  ~Tini~

Byłam nieźle speszona jak weszli do pokoju, ale po kilku minutach przestałam się tym stresować i po prostu powiedziałam
-Wypad z pokoju 
-No jak się siostrzyczka grzecznie odzywa - szybko powiedział ucha chany Fran
-Grr.. - wzięłam w rękę poduszkę i rzuciłam w drzwi 

~Godzine przed koncertem~ 

Byłam już prawie gotowa na koncert. Nagle usłyszałam jak ktoś krzyczy:
-No to robimy zdjęcie!
Od razu wyparowałam z pokoju i wbiegłam do pokoju Leny z którego słyszałam ten krzyk. W momencie kiedy wchodziłam do pokoju Mechi zrobiła mi zdjęcie
-Tini wyglądasz ślicznie, ale  na tym zdjęciu wyszłaś jakbyś była napalona na te zdjęcia -oznajmiła mi szczerze przyjaciółka
Spojrzałam na aparat i zdjęcie wygladało tak :


Od razu zaczęłyśmy się śmiać, jednak radości nigdy za dużo bo oczywiście musieli nam przerwać to nasi kochani chłopcy. Ale wybaczyłam bo w końcu za niedługo miał odbyć się koncert.

~W sali koncertowej~

~Jorge~

Zajeliśmy już swoje miejsca i z niecierpliwością czekaliśmy na koncert w tedy Tini i Mechi oszalały i wyparowały do łazienki.

~Mercedes~

Na drodze do łazienki napotkałyśmy na menadżera zespołu. Był w fatalnym stanie cały czas chodził w kółko i rwał sobie włosy z głowy bodajże ze zdenerwowania. Podeszłyśmy do niego i spytałyśmy 
-Mogłybyśmy się coś dowiedzieć kiedy dokłądnie wyjdzie zespół na scene? - zapytała grzecznie moja siostra
-Poczekajcie jeszcze 15 minut i wam dokładnie powiem - odpowiedział cały zdenerwowany 
W spokoju odeszłyśmy i weszłyśmy do łazienki.Poprawiłyśmy trochę wygląd i wracaliśmy na sale koncertową. Wracając zaczęłyśmy śpiewać naszą ulubioną piosenkę Si Es Por Amor. 
Podczas śpiewania menadżer zespołu dziwnie na nas spojrzał po czym podszedł do nas i zaproponował nam coś bardzo opłacalnego.A mianowicie powiedział
- Nie ma szans żeby zespół dzisiaj wystąpił, ale nie chcemy zbytnio odwoływać całego koncertu. Zauważyłem że wy umiecie całkiem ładnie śpiewać. Czy nie chciałybyście może zastąpić na dzisiejszy wieczór nasz zespół? 
-Tak, tak, tak - od razu obie zaczęłyśmy krzyczeć 
-Tylko jest mały problem potrzebujemy jeszcze conajmniej 3 osób które wystąpią razem z wami. Umiałybyście może to jakoś załatwić -brnął dalej menager
-Tak są z nami 3 osoby które pięknie śpiewają i uwielbiają to robić - oznajmiłam po czym od razu po nich pobiegłam. Natomiast Tini została z menagerem 

~Martina~

Razem z Mercedes wszystko łądnie załatwiłyśmy. Lena oraz chłopaki szybko się zgodzili i od razu znaleźliśmy się na zapleczu sceny. Tak szybko się przygotowałyśmy i ustaliliśmy jak będzie wyglądał ten koncert. Zrobiliśmy coś podobnego jak robiliśmy w studio.Wykorzystaliśmy piosenki które znaliśmy oraz układy taneczne. Jako pierwszą piosenką miało być 'Hoy Somo Mas'
Wyszłąm na scene wszyscy zaczęli piszczeć jednak kiedy dojrzali dokłądnie kto stoi na scenie delikatnie ucichli strasznie sie bałam tego występu. Jednak nie było czego. Już z kolejną piosenką wszyscy zaczęli krzyczeć i śpiewać piosenki razem z nami to było coś wspaniałego ...



***

Jest rozdział 2O jednak nie wyszedł on najlepiej bo nie mam wgl humoru i moim zdaniem wyszedł taki nijaki. A wy co o nim myślicie? CZEKAM NA WASZE OPINIE W KOMENTARZACH

niedziela, 24 listopada 2013

Libster Blog Award


TWITTER (:
Zostałam nominowana do Libster Blog Award przez Vicki2001 za co jej gorąco dziękuje ;*

Pytania od Vicki :

1.Jak masz na imię?   
Magda, ale wszyscy mówią na mnie Madzialena (:

2. Ile masz lat?
W maju skończone 13 *.*

3.Co skłoniło cię do pisania bloga/ów?
Otóż mam dwa blogi. A do pisania skłonił mnie fantastyczny serial 'Violetta' najpierw prowadziłam blog z ciekawostkami na temat serialu 'Violetta', ale zauważyłam że jest ich mnóstwo i po prostu zamiast wszyscy Vilivers  się łączyli to były coraz większe kłótnie, który blog jest lepszy. I koleżanka  mi podpowiedziała, że mogłabym pisać powiadania o tym wszystkim (: Tak o to powstały moje  blogi ;D haha < się rozpisałam > 

4.Lubisz 1D? 
Więc tak ogólnie w moich oczach mają wizerunek przystojnych chłopaków i zupełnie nic do nich nie mam. Czasem słucham jakiś ich piosenek, zbytnio nie zajmuje się ich życiorysem ^^

5.Czytasz mojego bloga?
Ostatnio czytam tylko kilka blogów, ponieważ czas mi na to nie pozwala. Ale z pewnością w wolnej chwili zacznę go czytać c;

6.Leon czy Diego?
Bardzo ich lubię, jednak bardziej mi się pasuje Leon <3

7.Z czego czerpiesz inspiracje?
Najczęściej z komentarzy jakie mam pod moimi rozdziałami.
 Czasem też inspiracjom jest dla mnie jakieś wydarzenie z życia wzięte ~.~

8.Jakie jest twoje największe marzenie?
Moje największe marzenie jest trochę takie nie typowe i nigdy go nie ujawniam. Ale moim innym marzeniem jest nauczyć się języka hiszpańskiego lub włoskiego, wyjechać za granice, odnieść sukces (:

9.Ulubiona para z Violetty?
LEONETTA rządzi <3

1O.1 czy 2 sezon?
zdecydowanie drugi (:

11.Co lubisz robić w wolnym czasie?
Najbardziej to spotykać ze znajomymi, słuchać muzyki czy pisać kolejnych rozdziałów bloga ;D




Blogi które nominuje : 



Pytania ode mnie:

1.Co daje ci najlepsze natchnienie do pisania?
2.Dlaczego zaczęłaś prowadzić bloga? Co cię do tego skłoniło? 
3.Czy chciałabyś przeżyć chociaż jeden rozdział jaki napisałaś? (jeśli na blogu nie piszesz opowiadań po prostu pomiń pytanie)
4.Twoje 3 najlepsze cechy, które pozwalają ci przeżyć w teraźniejszym świecie?
5. Podaj o Sobie 5 ciekawych faktów (:
6. Czytasz mojego bloga? Jeśli tak co byś w nim zmieniła?
7. Co cię skłoniło do ogladania serialu 'Violetta'?
8.Lubisz czytać książki czy jesteś bardziej że tak powiem z 'XXI wieku' i wolisz filmy? 
9. Jaką miałaś średnią na koniec roku jesteś z niej zadowolona? 
1O. Ile masz lat? ;p



***

A co do opowiadania to wiem, że miało się pojawić już dawno, ale mam takie zamieszanie. Mam multum pracy domowej i nauki, jeszcze na dodatek problemy z przyjaciółką i jeszcze chłopak się w to wszystko wpieprza. I tak na okrągło. Ale obiecuje że najpóźniej w weekend pojawi się kolejny rozdział ;D

I PRZYPOMINAM WAM O DZISIEJSZYM TWITCAMIE Z NIKIM INNYM JAK TINI STOESSEL ;DDDDD



sobota, 16 listopada 2013

Rozdział 19

ROZDZIAŁ Z DEDYKACJĄ 
DLA
YoEspanolAmor



~Mercedes~

...Spojrzałam na niego i... przed moimi oczami pojawiła się mgła. Przetarłam oczy, po czym się rozejrzałam. Wokół mnie stało multum ludzi. Sama natomiast leżałam na podłodze. Okazało się, że zemdlałam i mi się to jedynie przyśniło. Byłam bardzo rozczarowana.  Chciałabym, żeby wydarzyło się to w realnym życiu jednak nie będę na nikogo naciskała. Pomału się jakoś ogarnęłam i wstałam z podłogi. Wszyscy mnie cały czas wypytywali czy już się dobrze czuje i wgl, na co ja szybko odpowiedziałam 'tak' i poszłam do pokoju.

~Martina~


Siedziałam w pokoju i już miałam iśc w poszukiwaniu Jorge w tedy on bezczelnie wbił do mojego pokoju
-Ej?!
-Słucham cię Tini?- powiedział spokojnie Jorge
-Serio? A zapukać to nie łaska?
-Oj, nie denerwuj sie tak. To przecież nic
-Jorge Skarbie nie jesteś u siebie więc weź się ogarnij co?- zadziorsko ale spokojnie powiedziałam
-Uuuu... Zadziorna.... Taka jakie lubie - powiedział po czym do mnie podszedł i chciał mnie pocałować, ale ja sobie na takie coś nie pozwalam (XD) i go odepchnęłam
-Ej? Tini co jest? - zapytał lekko zdziwiony
-Nauczysz się pukać w tedy ja pozwolę się pocałować
-O ezus- przewrócił oczami i wyszedł za drzwi, po czym grzecznie zapukał w drzwi i wszedł do pokoju.
Już pasuje? Wybaczasz? - zapytał cały czas z uśmiechem na ustach
-Masz u mnie plusy, bo zapukałeś. Natomiast minusem jest to, że ja przecież nie pozwoliłam wejśc do pokoju.
Uśmiechnął się, spojrzał na mnie, a następnie przewrócił mnie na łózko i zaczął mnie namiętnie całować.

~Lena~

Za pare godzin mieliśmy iść na koncert, więc postanowiłam, że przypomnę o tym dziewczyną. Wyszłam z pokoju i na sam początek szłam do pokoju Martiny. W tedy wpadłam na Francisco.
-Gdzie tak pędzisz piękna? - zapytał z uśmiechem na ustach
-No własnie miałam iśc do twojej siostry- szybko odpowiedziałm
-A do mnie to już nie przyjdziesz? FOCH. Czuje się zdradzony
  powiedział 'wkurzony',ale jakoś nie mogłam go brać na poważnie ponieważ cały czas się śmiał.
-Czyli obrażony jesteś ?
-Dokładnie
-A czemu jakoś w to nie mogę uwierzyć? -zapytałam z uśmiechem na ustach
-Ponieważ jesteś moją dziewczyną i umiesz mnie przejrzeć na wylot XD - powiedział i mnie pocałował . Nagle około nas przeszła Mechi.
-Miłoś, miłoś wszędzie- zaczęła krzyczeć
-Aj, cicho - powiedziałam
-Za łoże się, że Jorge i siostra też się teraz liżą- odpowiedziała szybko Mercedes
- Mechi przesadzasz - powiedział Fede
-Przesadzam, serio ? to zobaczymy co ta nasza siostrzyczka robi.
Podeszliśmy do drzwi Tini, a Fede je pomału otworzył. Naprawdę byłam zszokowana tym, że Mercedes trafiła w dziesiątkę.
-A widzicie nasze kochane gołąbeczki się liżą - krzyknęła Mechi
 W tedy Tini i Jorge szybko wstali i byli nieźle speszeni. Natomiast ja wybuchłam śmiechem. Ta cała sytuacja mnie po prostu rozwaliła.

sytuacja mnie po prostu rozwaliła.

***
I jak wam się podoba? 
Czekam na wasze opinie w komentarzach

Next rozdział= 7 komentarzy 


Mam nadzieje, że przybędzie obserwowanych (tu)








poniedziałek, 11 listopada 2013

One Shot

Nie widziałam go od tygodnia. Rozstanie z nim było dla mnie ogromnym ciosem. W parę chwil moje życie straciło sens, życie przestało nabierać koloru, a jego uśmiech nie był już moją codziennością. Pomimo dobrych chęci nie dawałam rady. Błądziłam w wspomnieniach bo tylko one mi pozostały. Tego dnia krzątałam się po domu, pójście do szkoły wydało mi się śmiesznym pomysłem zważając na fakt że byłam roztrzęsiona. Mama zauważyła ze coś jest nie tak, na próżno starała się wyciągnąć ze mnie jakiekolwiek informacje. Byłam zamknięta w sobie. Przyjaciele twierdzili że stałam się bardzo obojętna na otaczający mnie świat. Nikt ani nic nie miało dla mnie jakiekolwiek znaczenia.Zdałam sobie sprawę że tylko w snach czuję radość.. parę godzin bez myślenia o nim.. parę godzin wolności dla umysłu i serca. Zadzwonił telefon.. szybko spojrzałam na wyświetlacz, nie mogłam uwierzyć że dzwoni.. parę sekund zeszło mi na ochłonięciu i bez namysłu nacisnęłam zieloną słuchawkę. Powiedział że wpadnie do mnie dzisiaj, lekko zdziwiona zgodziłam się. Dobiegała już 17, serce z minuty na minute zaczynało bić szybciej. Pojawił się. Pierwszy kontakt wzrokowy... zamarłam. Znowu patrzyłam w jego niebieskie oczy które nie tryskały radością jak wtedy, gdy byliśmy razem. Zaprosiłam go do środka. Spytałam czy chce się czegoś napić, z lekkim uśmiechem poprosił o kawę chociaż dobrze wiedział że nie pozwalałam mu jej pić. Przygotowując szybko jakiś poczęstunek czułam na sobie jego wzrok, przeszywający moje ciało od góry na dół. Usiadłam na przeciw niego. Głowę miałam spuszczoną, bałam się jego spojrzenia.. zastanawiałam się dlaczego Bóg stworzył mnie taką kruchą. Wstał. Podszedł do mnie, złapał za rękę i przytulił. Moje ciało przeszły dreszcze.. delikatnie dotknął swoimi ustami moich ust. Nie pragnęłam niczego więcej jak pozostać tak z nim na zawsze. Nagle w jednej sekundzie powróciły wspomnienia, wszystkie wspólnie spędzone chwile.  Nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa, niedokończone, urwane w połowie zdania.Te kilka słów, które mogłyby wszystko zmienić. Szepnął mi do ucha bym pożądała za swoim sercem, nic więcej po czym pocałował mnie czoło i odszedł. Znowu zostałam sama, bez niego.. mojego serca. Do oczu napłynęły mi łzy. W głowie tysiące myśli, w których brak jakiejkolwiek logiki. Wyszłam z domu. Biegłam ile tchu przed siebie. Zatrzymałam się.. spojrzałam w zachmurzone niebo.. zaczął padać deszcz. Upadłam na ziemie i płacząc jak dziecko waliłam pięściami w mokrą ulicę. Chciałam umrzeć.. bez niego nie ma mnie. Nagle ocknęłam się w łóżku. Wstałam i zdałam sobie sprawę że to był sen. Tak na prawdę odszedł na zawsze i nigdy nie będzie mi dane znowu poczuć smak jego ust. Już nigdy nie zatopię się w jego silnych ramionach. Już nigdy nie usłyszę od niego słowa ' Kocham Cię'. Te wydarzenia przemieniają mój niegdyś słaby charakter w granit. Teraz wiem że muszę się nauczyć żyć bez niego, bez jego  oparcia. Muszę być silna, muszę przejść bez to życie sama.



***
I jak się Wam podoba One Shot? 
Wiem, że obiecałam Wam
 ze jak będzie 1O komentarzy 
to wstawię kolejny rozdział,
 ale wpadałam na to odpowiadanie
  nie dawno i musiałam je zapisać, żeby jakoś odreagować.
A co do 19 rozdziału pojawi się on może jutro (:

CZEKAM NA WASZE OPINIE 

~ Dziękuje
~ Madzialenka *.*

niedziela, 10 listopada 2013

tak.

Dziś powstały dwie 
zakładki 'Zaproś mnie do siebie'
 oraz 'Wspomurzcie mnie'
 Wszystko na temat 
do czego one są 
wyjaśnione jest 
dokładnie w zakładkach . 
Mam nadzieje, że zajrzycie tam . 
Natomiast  co do rozdziału 
pojawi się on, 
w tedy gdy pod rozdziałem
 18 będzie '
1O komentarzy . 
Spokojnie ja poczekam :D

 ***

I takie tam zdjęcie Violetty i Brodeya

z mojej ukochanej piosenki 'Algo se enciende'