~Martina~
Siedziałam tak z Mercedes i patrzyłam cały czas na telefon w którym miałam zapisany numer do Jorge. Strasznie chciałabym się z nim jeszcze gdzieś spotkać w Buenos Aires . Mam nadzieję, że będzie gdzieś nie daleko nas mieszkał . O ile w ogóle zostanie w Buenos Aires . Rozmyśliłam cały czas na ten temat, że chciałbym go jeszcze bardziej poznać zobaczyć jaki on jest . Czas bardzo szybko mi leciał. Moje rozmyślanie przerwały słowa mojego ojca :
-Martina chodź idziemy
Siedziałam tak z Mercedes i patrzyłam cały czas na telefon w którym miałam zapisany numer do Jorge. Strasznie chciałabym się z nim jeszcze gdzieś spotkać w Buenos Aires . Mam nadzieję, że będzie gdzieś nie daleko nas mieszkał . O ile w ogóle zostanie w Buenos Aires . Rozmyśliłam cały czas na ten temat, że chciałbym go jeszcze bardziej poznać zobaczyć jaki on jest . Czas bardzo szybko mi leciał. Moje rozmyślanie przerwały słowa mojego ojca :
-Martina chodź idziemy
-Ale że co ? - nie wiedziałam zupełnie o co chodzi i co się dzieje .Nagle Mercedes uświadomiła mi :
- Siostra co ty taka nie przytomna jesteś . Przecież właśnie wylądowaliśmy . Chodź z tatą do ciotki. Wyszłam za Mechi i Idiotos (Francisco) miałam nadzieje, że gdzieś jeszcze zobaczę Jorge. Tak się rozglądałam, że potknęłam się o własną sznurówkę. Już prawie leżałam ale złapał mnie jakiś przystojny Hiszpan . Chciałam go poznać . Miał taki sam uśmiech jak Jorge był powalający. Spojrzałam mu prosto w oczy. I coraz bardziej się do niego zbliżałam .Już mieliśmy się prawie pocałować .Gdy ojciec jak zwykle mnie zawołał . Podniosłam się i poszłam za rodziną do Angie. Gdy dojechaliśmy do domu zatkało mnie salon był superowy. Z początku trochę się bałam co do wyglądu naszego nowego domu. Nie robi to dla mnie zbyt wielkiej różnicy, ale już tak zostałam wychowana i coś z ojca mam w sobie .
- Siostra co ty taka nie przytomna jesteś . Przecież właśnie wylądowaliśmy . Chodź z tatą do ciotki. Wyszłam za Mechi i Idiotos (Francisco) miałam nadzieje, że gdzieś jeszcze zobaczę Jorge. Tak się rozglądałam, że potknęłam się o własną sznurówkę. Już prawie leżałam ale złapał mnie jakiś przystojny Hiszpan . Chciałam go poznać . Miał taki sam uśmiech jak Jorge był powalający. Spojrzałam mu prosto w oczy. I coraz bardziej się do niego zbliżałam .Już mieliśmy się prawie pocałować .Gdy ojciec jak zwykle mnie zawołał . Podniosłam się i poszłam za rodziną do Angie. Gdy dojechaliśmy do domu zatkało mnie salon był superowy. Z początku trochę się bałam co do wyglądu naszego nowego domu. Nie robi to dla mnie zbyt wielkiej różnicy, ale już tak zostałam wychowana i coś z ojca mam w sobie .
Poszłam wraz z Francesco obejrzeć jego pokój potem też Mercedes. Ich pokoje były genialne. Na końcu weszłam do swojego pokoju. Bałam się trochę tego co tam zobaczę. Pokoje mojego rodzeństwa były fajne, ale ja trochę się przywiązałam do mojego starego pokoju. Przypominał mi on bardzo o naszej mamie. Weszłam pomału do nowego pokoju i ...
Mój tato wszedł do pokoju i zapytal :
-No i jak ci sie podoba Skarbie ?
- Tato jest doskonały - i żuciłam mu się na szyje i go przytuliłam , po raz pierwsze jakoś się z nim rozumiałam i to w miare dobrze . Dodałam jeszcze tylko -Kocham Cię .
-Ja Ciebie też - odpowiedział. A ja poszłam się po mału rozpakowywać .Gdy już wszystko dokładnie rozpakowałam wyjęłam swój pamiętnik i zaczęłam po kolei opisywać cały dzisiejszy dzień .
"Drogi pamiętniku dziś właśnie przyleciałam do Buenos Aires .Obawiałam się tego wszystkiego co się tu wydarzy, ale jak na razie jest super. Mamy wspaniały dom , a ja zupełnie jak reszta mojego rodzeństwa mamy cudowne pokoje. Dziś już poznałam dwóch chłopców jeden to Jorge. Jest taki ... no dobra nie znam go ... ALE POZNAM (XD) . .Wymieniłam z nim tylko kilka zdań, ale przynajmniej mam jego numer . Drugi z nich nawet nie wiem jak ma na imię . Ale ma bardzo podobny uśmiech to Jorge . Miałam przez jakiś czas podejrzenia, że to może są bracia , ale nie jestem pewna więc nic sobie nie chcę wmawiać . "
Pisałam tak jeszcze jakiś czas i po prostu usnęłam . Rano Angie przyszła do mojego pokoju i obudziła na śniadanie . Po śniadaniu wraz z Mech i Angeles poszłyśmy do studio On beat, gdzie mieliśmy się uczyć tańcu oraz śpiewu . Jedynie Fran poszedł do normalnej szkoły nie lubił on zbytnio śpiewać, a tam żeby się dostać trzeba umieć i tańczyć i śpiewać (a to jest bardziej dziecko słońca i on nic nie umie) więc zrezygnował.
Po kilku minutach wraz z Tini już byliśmy w studio . To nie daleko od naszego domu . Po drodze szłyśmy przez cudowny park, jest on idealny na romantyczną randkę. No cóż studio było ogromne .Gdyby nie to, że pracuje Angie nie wiedziałybyśmy co dalej robić po wejściu do Studio . Zaprowadziła ona nas do klasy w której uczył nie jaki Beto, gry na różnych instrumentach . Gdy Angie poszła Tini cały czas patrzyła w telefon i nawet na krok ode mnie nie odchodziła . Ja cały czas rozglądałam się po sali. Nagle zauważyłam przystojnego Hiszpana. Od razu pokazałam go Tini i powiedziałam :~Mercedes~
- Tini! ... widzisz tego przystojnego Hiszpana, który stoi przy oknie ?
***
Dobra sama nie wiem czy jestem tu czytana,ale w to bardzo wątpię i dodam jeszcze może kilka rozdziałów, ale jeśli będzie jak do tond ten blog zostanie zawieszony .
Czekam na next.Rozdzial super!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuje (:
UsuńNastępny rozdział już nie długo wstawię *-*
Super blog (:
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadania sa po prostu Mega <3 Kiedy moge się spodziewać kolejnego rozdziału ?!
Dziękuje ;)
UsuńKolejny rozdział pojawi się albo dziś wieczorem, albo jutro z rana zależy czy będę miała wenę ...
Dziś weszłam po raz pierwszy na twojego bloga. Kolezanka mi go pokazała. Przeczytałam wszystkie rozdziały ( bo i tak ich nie dużo jest ) i jestem zachwycona czekam na next i kto to jest ten chłopak.To Pablo czy jak . Chce juz nowy rozdział.Się trochę rozpisałam, ale cóż poradzić ;D
OdpowiedzUsuńSuper :D czekam na kolejny :P mam nadzieje, że bedzie on jeszcze dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńDzięki (:
UsuńTak nowy rozdział będzie za jakieś 2 godzinki ;p
Jestem pierwszy raz. Nie usuwaj. Ja nie pisze kom. Ale czytam ..
OdpowiedzUsuńFede ??
OdpowiedzUsuń